W sobotę o godz. 14 30 UKS zmierzył się z liderem kl. Okręgowej Orlą Jutrosin... Mimo atutu gospodarzy swojego boiska oraz dalekiego wyjazdu Sokoła na mecz podopieczni Łukasza Józefowskiego czują duży niedosyt bo to drużyna z Kaszczoru lepiej wyglądała na boisku...
Mimo braku kilku podstawowych zawodników Sokół wysoko zawiesił poprzeczkę rywalowi...Początek należał do Orli... W jednej z akcji lewą flanką wjechał napastnik miejscowych dograł piłkę w pole karne a tam po strzale swojego kolegi dobrze interweniował Smerdka... UKS odpowiedział akcją Kędziora-Józefowski-Bilawa lecz ten ostatni dostał piłkę wzdłuż pola karnego i nie potrafił pokonać tylko stojącego przed nim bramkarza... Jutrosin odpowiedział strzałem zza pola karnego- piłka minęła nieznacznie poprzeczkę bramki... Kaszczor nadal atakował i w jednej z nich strzela na 0:1... Piłkę w okolicach 15 m dostaję Bilawa, który po zamieszaniu w polu karnym niecelnie strzela lecz na długim słupku akcję zamyka Józefowski i z najbliższej odległości strzela futbolówkę do siatki gospodarzy... Wydawało się, że Sokół ma mecz pod kontrolą... Niestety bardzo głupi faul przed polem karnym Patryka Matysika, który mógł wybić piłkę powoduję, że sędzia wskazuję na rzut wolny z 17 m... Piłkę po strzale broni Smerdka ale dobitka była bardziej skuteczna i mamy gola wyrównującego do szatni....
Drugie 45' to ponownie bardzo mądra gra w obronie Sokoła, rozbijanie ataków miejscowego zespołu oraz czekanie na kontrę...Pierwsze minuty drugiej odsłony były ponownie wyrównane lecz końcówka spotkania to wiele stałych fragmentów gry stołecznego klubu... Mimo, iż Sokół mądrze bronił się w tych fragmentach gry ponownie tracimy bramkę w 89' ..... Wrzutka na długi słupek z okolicy 25 m wędruję na dłuższy róg bramki... Piłka odbija się od słupka bramki i spada na linię po czym dobija ją napastnik KS-u i wyprowadza swój zespół na 2:1...
Wynik nie uległ zmianie i kolejne pkt zostają u rywala...