Clescevia Kleszczewo - Maratończyk Brzeźno


Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo Gospodarze
3 : 1
3 2P 0
0 1P 1
Maratończyk Brzeźno
Maratończyk Brzeźno Goście

Bramki

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
69'
Nieznany zawodnik
br. samobójcza
Kleszczewo
90'
Widzów:
Maratończyk Brzeźno
Maratończyk Brzeźno

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Maratończyk Brzeźno
Maratończyk Brzeźno


Skład rezerwowy

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Maratończyk Brzeźno
Maratończyk Brzeźno

Sztab szkoleniowy

Clescevia  Kleszczewo
Clescevia Kleszczewo
Imię i nazwisko
Zenon Piechocki Trener
Maciej Wesołowski Kierownik drużyny
Maratończyk Brzeźno
Maratończyk Brzeźno
Imię i nazwisko
Piotr Mowlik Trener
Jerzy Barczak Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Zenon Piechocki

Utworzono:

12.04.2016

Przed meczem było wiadomo, że w przypadku zwycięstwa zespół Clescevii znajdzie się na pozycji wicelidera rozgrywek. Na pogadance przedmeczowej trener Zenon Piechocki przestrzegał przed lekceważeniem rywali, którzy zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Piłkarze jednak zignorowali ostrzeżenia trenera i w konsekwencji już w 7 minucie meczu bramkę zdobyli goście. Clescevia w I połowie prezentowała siermiężny futbol, zupełnie inny niż nas do tego przyzwyczaiła w poprzednich meczach. W grze dominował jeden wielki chaos. Taka gra trwała do końca I połowy. W tym czasie oba zespoły nie stworzyły już sobie żadnej sytuacji do zdobycia bramki.

W przerwie meczu trener Clescevii wymienił najsłabsze ogniwa w zespole. Łukasz „Gerry” Szymczak i Mikołaj „Mikesz”Dudlik dali dobre zmiany. Ciężar gry wziął na siebie kapitan drużyny Robert „Bert” Jadowski. Gra nabrała rumieńców. Zaczął w dobrym stylu „Mikesz” Dudlik, który 2 minuty po przerwie w dogodnej sytuacji minimalnie chybił. W 59 minucie dynamiczną akcję przeprowadził „Bert” Jadowski, który znalazł się w pozycji sam na sam z bramkarzem nie dając mu szans obrony. Przewaga Clescevii zaczęła rosnąć, goście zaczęli się gubić. W 69 minucie podanie Łukasza „Gerrego” Szymczaka do brata Tomka „Rudego” spowodowało, że naciskany przez „Rudego” obrońca gości skierował piłkę do własnej bramki. W 83 minucie „Mikesz” Dudlik umieścił piłkę w bramce gości ale sędzia dopatrzył się spalonego. Bardzo dobrą postawę w II połowie meczu zawodnicy Clescevii uwieńczyli zdobyciem bramki w 90 minucie meczu przez Pawła Błaszczyka po kolejnej dynamicznej akcji „Berta” Jadowskiego. Tak grającą Clescevię jak w II połowie chciałoby się stale oglądać. Tak więc 2 pozycja w tabeli stała się faktem. Gratulujemy zwycięzcom.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości