Wisła Borek Wielkopolski - GKS Włoszakowice


Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski Gospodarze
2 : 2
2 2P 2
0 1P 0
GKS Włoszakowice
GKS Włoszakowice Goście

Bramki

Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski
Stadion Miejski w Borku Wlkp.
90'
GKS Włoszakowice
GKS Włoszakowice

Kary

Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski
81'
Norbert Konieczny nierozważny atak
89'
Rafał Kaźmierczak niesportowe zachowanie
GKS Włoszakowice
GKS Włoszakowice
35'
Paweł Lis nierozważny atak
72'
Mateusz Plackowski przerwanie korzystnej akcji

Skład wyjściowy

Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski
GKS Włoszakowice
GKS Włoszakowice


Skład rezerwowy

Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski
GKS Włoszakowice
GKS Włoszakowice

Sztab szkoleniowy

Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski
Imię i nazwisko
Tomasz Gawroński Trener
Filip Tomiak Kierownik drużyny
Sławomir Łączniak Drugi trener
GKS Włoszakowice
GKS Włoszakowice
Imię i nazwisko
Karol Miś Trener

Relacja z meczu

Autor:

Filip Tomiak

Utworzono:

03.09.2014

W mecz 1. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Wisła Borek Wlkp. zremisowała z GKS-em Włoszakowice 2:2.

W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki miała Wisła Borek Wlkp. Z dłuższego czasu przy piłce niewiele jednak wynikało. Próby strzałów Jakuba Andrzejczaka, Tomasza Molki i Dawida Robaka nie przyniosły efektu bramkowego.

Od początku drugiej części spotkania w natarciu byli gospodarze. W 49. minucie po podaniu Norberta Koniecznego w sytuacji sam na sam znalazł się Dawid Robak i po lobie na bramkarzu gospodarze objęli prowadzenie. Chwilę później Mateusz Andrzejczak i Norbert Konieczny mieli przed sobą tylko jednego obrońcę i bramkarza. Ten pierwszy zamiast odegrania zdecydował się jednak na strzał, który zatrzymał się na słupku. W 61. minucie Wiślacy podwyższyli prowadzenie. Z autu piłkę wrzucał Cezary Tomczak, Norbert Konieczny podał do wbiegającego w pole karne Mateusza Andrzejczaka, a ten czubkiem buta zdołał ją podać do dobrze ustawionego Dawida Robaka, który umieścił piłkę w pustej bramce. Mogłoby się wydawać, że Wisła Borek Wlkp. ma mecz pod kontrolą, jednak dwie minuty później błąd popełnił Mateusz Osiewicz. Przy górnej piłce bramkarza uprzedził Andrzej Kołacki i głową skierował piłkę do bramki. Od tego momentu GKS zaczął śmielej atakować. Efektem tych ataków była bramka wyrównująca. W 75. minucie po akcji Andrzeja Kołackiego do własnej bramki trafił Adrian Szklanny. W końcówce spotkania gospodarze zaatakowali mocniej, ale strzały Rafała Kaźmierczaka i Huberta Kubiaka nie znalazły drogi do bramki.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości